Co to ma znaczyć?
To proste: na tej koszulce po prostu piszesz światłem (a właściwie dajesz mu pisać). Pisakiem UV a jeszcze lepiej, latarką czy latarką z Twojego smatfona. Potem widaomość jest widoczna przez pięć minut, zanim sama z siebie zniknie i koszulka jest ponownie gotowa przyjąć kolejne przekazy.
To otwiera przed nami niezliczone możliwości od jasnych rozporządzeń po spontaniczne wymiany numerów telefonu czy supertajnym kodów, które tylko wybrane osoby rozumieją. Albo też coś kompletnie bezsensownego (to też musi być).
Co, jak i kiedy to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie i Twojej kreatywności, czy tej Twoich znajomych.
Jaki wniosek? Mało kiedy gadżet jest bardziej przyciągający niż interaktywna koszulka.